Wiersz na cześć Sowardziaków
Wierszyk o Panu Sowardzie
na okoliczność powitania Jego i Jego Sowardziaków
w Akademii Soward!
Jestem Pan Soward – mieszkam w szkole
I mam tu do zagrania rolę
A jaką? – pewnie ktoś zapyta
Odpowiem: Kocham, gdy ktoś czyta
Mam więc zachęcać do Czytania
I to jest powód mnie powstania
Więc gdy mnie widzą Sowardianie
To mają myśleć, że Czytanie
To najfajniejsza rzecz na świecie
Wiosną i zimą oraz w lecie
I nawet, gdy nie każą Panie
Hobby Sowardian jest Czytanie
W ferie i podczas swych wakacji
to mają czytać po kolacji
Albo gdy skończą swe śniadania
to już się biorą do Czytania
Mam ja więc dawać przykład taki
A razem ze mną Sowardziaki
Dzieciaki moje Cud-Kochane
Słodziutkie, chociaż przyszywane
Powiem Wam jeszcze, że po szkole
Odwiedzam dzisiaj małą Olę
Z nadzieją, że poczytać raczy
Członkini Klubu Pożeraczy
Liter, bo tak litery chłoną
że obydwa policzki płoną
Z wrażenia. I jest akcja taka
Że mogą dostać Sowardziaka
Sowardziak Dziecko to powita,
które najwięcej książek czyta
więc raz na tygodnie cztery
zliczamy wszystkie Mu litery
Więc Sowardianin nie ma pytań
i słynął będzie z liczby Czytań
Dla Sowardziaka miejsce mościł,
i z książek czerpał przyjemności
1.03.2018 Cezary Wosiński